czwartek, 10 stycznia 2013

Własny ogród ziołowy

Dawniej zioła sadzone w ogrodzie stanowiły jego integralną część. Były niczym apteczka, zawsze pod ręką. Gospodynie przygotowując tradycyjne potrawy wykorzystywały przepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie, które pełne były ziołowych specjałów. Wraz z ekspansją ludzi do miast tradycja wykorzystywania ziół została bardzo ograniczona. Świeże bądź własnoręcznie przygotowane, wysuszone zioła zostały zastąpione gotowymi mieszankami kupowanymi w sklepie. Ziołolecznictwo w połowie XX wieku zostało całkowicie zapomniane, kiedy możliwe stało się sztuczne wytwarzanie roślinnych substancji aktywnych. Dzisiejszy ogród ziołowy to nie tylko powrót do korzeni, nie zmusza nas do tego brak odpowiednich leków czy chęć polepszenia smaku potraw. Możliwość korzystania z własnych zasobów świeżych ziół i warzyw, własnoręcznie uprawianych jest dziś częścią nowoczesnego stylu i jakości życia. Ekologiczne produkty nie należą do najtańszych, zatem chcąc mieć pewność co do jakości warzyw i ziół, najlepiej wyhodować je samemu w przydomowym ogródku. Zioła i warzywa umiejętnie posadzone razem będą żyły we wspaniałej symbiozie, wzbogacając typowy wiejski ogród. Działanie ziół jest najbardziej korzystne właśnie w ogrodach warzywnych. Przyczyniają się do wypędzania szkodników, wpływają na wzrost roślin i hamują wzrost chwastów. Zioła przyciągają owady i pożyteczne organizmy, takie jak pszczoły, trzmiele i motyle.

Nie można zapomnieć o niemniej ważnych korzyściach z zagospodarowania naszego kawałka ziemi. Odpowiedni dobór roślin, rozmieszczenie z uwzględnieniem najlepszych warunków do rozrostu, późniejszego przeznaczenia, trwałości oraz oczywiście koloru liści i kwiatów, może być świetną zabawą i rozwijaniem poczucia estetyki. Wrażenia olfaktoryczne są już tylko dopełnieniem pozytywnych oddziaływań ziół na nasze codzienne życie. Swoista aromaterapia, którą możemy sobie zafundować podczas obcowania z ziołami zapewnia poczucie odprężenia i relaksu.

Atrakcyjnie wyglądający ogród ziołowy to nie tylko ciekawa rabata. Jeśli nie mamy możliwości na założenie go przy domu, możemy z powodzeniem zrobić to na tarasie, balkonie czy nawet parapecie. Dzięki odpowiednim naczyniom, skrzyniom, starym ceramicznym misom, możemy stworzyć pachnąca i cieszącą oko kompozycję ziołowo-warzywną. Zakładanie ekologicznego ogródka na balkonie cieszy się coraz większą popularnością. Można go uprawiać praktycznie przez cały rok, ciesząc się świeżymi roślinami na wyciągnięcie ręki. Unikamy wówczas wielu szkodników żyjących w glebie, łatwiej jest nam kontrolować rozrost i formę. Specjalne donice z systemem nawadniania pozwolą zapomnieć o codziennym podlewaniu i ochrania przed wysuszeniem bądź przelaniem.

Należy wtedy pamiętać by dobierać zioła i warzywa zgodnie z ich zapotrzebowaniem na wodę i składniki odżywcze oraz nasłonecznienie. Warto zaopatrzeć się w zioła i warzywa o zwisających czy pnących odmianach, które bogactwem kolorów spokojnie konkurować mogą z kwiatami balkonowymi. Taras jest kolejnym świetnym miejscem do zagospodarowania. Jest większy od balkonu więc mamy większe pole do popisu. Duże donice ceramiczne bądź znacznie lżejsze i tańsze, równie jednak dekoracyjne - plastikowe doskonale się do tego nadają. Uzupełnieniem mogą być wszelkiego rodzaju wiklinowe dodatki w postaci krzeseł i stolików. Coraz modniejsze jest urządzanie balkonów i tarasów w stylu, w którym urządzone są pomieszczenia. Minimalizm obowiązuje więc również pojemniki na zioła jak i meble. Z kolei klimat wiejski możemy przenieść na zewnątrz, wykorzystując odpowiednie meble ogrodowe oraz śródziemnomorskie bądź prowansalskie gatunki ziół.
Aby właściwie zaplanować ziołowy ogród trzeba w pierwszej kolejności przemyśleć jego kształt. W zależności od dostępnej powierzchni możemy wybrać któryś z wariantów.

Obecnie daje się zauważyć powrót do tradycyjnych, wiejskich form ogrodów, nie wyklucza to natomiast zastosowania nowatorskich rozwiązań dotyczących choćby nawadniania lub stosowanego podłoża pod uprawę roślin. Wiejski czy prowansalski styl charakteryzuje się tym, że zioła stanowią ogromną większość naszej zieleni. Zioła występują wespół z kwiatami, krzewami i drzewami. Prostota i natura to hasła przewodnie. Dominują niskie zioła bylinowe rosnące bardzo swobodnie. Naturalne kamienie, żwir, drewniane skrzynie i ceramiczne donice. Centralną część możemy przeznaczyć na małe oczko wodne, obok którego idealnie pasować będzie drewniana lub żeliwna ławka. Pozbywamy się wszelkich mebli plastikowych i szpecących krasnali. Jeśli zakładamy ogród od podstaw, dobrze jest posadzić zioła jak najbliżej domu, a jeszcze lepiej gdy możemy wyjść bezpośrednio z salonu czy kuchni na zewnętrzny taras. Łatwy wówczas dostęp do świeżych ziół i warzyw a także ochrona przed insektami powinny być wystarczającym powodem. Kiedy mamy już zagospodarowaną większą część ogrodu, możemy wydzielić po prostu obszar na zasadzenie i posianie ziół. Ogród ziołowy powinien być założony na glebie lekkiej, żyznej, przepuszczalnej, nie zatrzymującej nadmiaru wody. Przygotowanie stanowiska należy wykonać starannie, usuwając wszelkie odpady w postaci żwiru i kamieni. Następnie przekopujemy teren, usuwając wszelkie chwasty. Ubogą glebę można użyźnić, rozsypując kilka worków torfu z nawozem na wcześniej oczyszczony i spulchniony teren. Gęstość nasadzenia ziół zależy od ich pokroju, staramy się sadzić je w odległości ok. 20 cm od siebie. Rabatkę możemy otoczyć obwódką z drewnianych palisad lub naturalnych kamieni.

" Naturalne meble" w postaci wapiennej białej skałki najlepiej sprawdzą się jako tło dla przepięknych kolorowych kompozycji. Sadzenie ziół zgodnie z przeznaczeniem również jest dobrym pomysłem. W ten sposób powstaną tematyczne zakątki, np. śródziemnomorski, prowansalski, wiejski, kwiatowy, itp. Dobieramy zioła, które najchętniej będziemy używać w kuchni. Jeśli jesteśmy fanami orzeźwiających herbatek i drinków, możemy wybierać spośród kilkudziesięciu odmian mięty, a także melisy czy aromatycznego rozmarynu dodawanego do szampana.

Gdy mamy tylko niewielką część ogrodu do zagospodarowania, a chcielibyśmy cieszyć się pokaźną kolekcją ziół, możemy zdecydować się na coraz bardziej popularną konstrukcję o kształcie ślimaka. Na takiej spirali powstają stanowiska zaspakajające różne wymagania roślin, od wilgotnych u podnóża po skrajnie suche na szczycie. Stożkowa forma umożliwia też umieszczanie ziół lubiących więcej lub mniej słońca. Do wybudowania spirali będziemy potrzebowali miejsca o przekątnej około 3 metrów, dobrze nasłonecznione. W środku, gdzie jest najwyższy punkt spirali tworzy się około 70 centymetrowy pagórek z kamieni. Z nich też układamy następnie spiralny mur, który w południowej części grządki kończy strefa wilgotna w postaci małego oczka wodnego o średnicy około 70 centymetrów. Można tam posadzić rośliny lubiące duże ilości wody, takie jak mięta pieprzowa, lubczyk, rukiew wodna. Wnętrze ślimaka wypełniamy ziemią ogrodową wymieszaną z torfem połączonym z niewielką ilością piasku. Na samej górze zostawiamy przepuszczalną ziemię ogrodową i piasek, czyli tworzymy najmniej żyzną część dla roślin typu macierzanka, cząber czy tymianek. W ten sposób woda spływa po stożku ku dołowi, gdzie zasadzone są zioła najbardziej wymagające. Tak przygotowany ślimak ziołowy zapewnia różnorodność gatunków na małej powierzchni oraz w naturalny sposób zapewnia odpowiednie nawadnianie.

środa, 10 października 2012

Mięta owocem pachnąca

Tak jak różne zioła imitują zapach i smak cytryny, tak i pośród mięty możemy odnaleźć różnorodne owocowe wariacje. Pięknie pachną, idealnie nadają się do drinków, lodów czy owocowych sałatek. Odporne na nasze warunki klimatyczne, silnie rozrastają się tworząc element dekoracyjny w każdym ogrodzie.
Od lewej: mięta grejpfrutowa, mięta ananasowa, mięta truskawkowa, mięta bananowa.

Ziele oliwne w polskiej kuchni...

Ziele oliwne, wspaniała przyprawa, w Polsce mało znana, ale już niedługo mam nadzieję:)
Długie, wąskie niczym igiełki listki tego zioła posiadają niezwykle aromatyczny zapach czarnych oliwek. Drobno posiekane używane są w kuchni południowej, przy wszelkich włoskich potrawach. Jako pesto idealnie pasują do makaronu, stosowane w marynatach do sałatek. Stanowią przyprawę wielu dań rybnych, owoców morza, mięs. Ziele oliwne wchodzi w skład ziołowych sosów, dipów i zup.
Osobiście dodaję santolinę do bardzo wielu potraw, poczynając od chleba z twarożkiem czy wedliną, po dania z ryb i mięs ( jako farsz lub marynata). Podczas gotowania uwalnia swój niesamowity aromat oliwek, dlatego nie wyobrażam sobie już dziś zupy rybnej bez tego zioła, tak samo jak piergów ruskich czy placków ziemniaczanych. Gałązki ziela oliwnego można dodawać do oliwy, wzbogacając jej smak i aromat. W naszym klimacie niestety nie przeżyje zimy na dworze, natomiast w domu na parapecie będzie nam służyło przez miesiące.

Jak wycisnąć z ziół cytrynę? :)


Cytrynowy zapach i smak towarzyszy nam na co dzień. Latem sok z cytryny dodajemy do orzeźwiających napojów  czy lodów, używamy pachnących cytrynowo kosmetyków do ciała i środków czystości. Olejek cytrynowy wchodzi w skład większości świeżych wód toaletowych. I choć zwykle smak tego owocu wywołuje u nas charakterystyczny grymas na twarzy, trudno nam się bez cytryny obejść.
Natura nie przypisała jednak tych specyficznych cech wyłącznie dla jednego owocu. Przedstawiam zestawienie stworzonej przeze mnie kolekcji ziół, które pachną i smakują właśnie jak cytryna.
Od lewej na górze: trawa cytrynowa, werbena cytrynowa, melisa lekarska
Od lewej na dole: mięta cytrynowa, bazylia cytrynowa, macierzanka cytrynowa

Świeże zioła pośród nas.

Na początek chciałbym przedstawić gatunki ziół w Polsce mało znanych, choć na Świecie niezwykle cenionych. Ziół, które wzbogacą nasze tradycyjne potrawy, dodadzą aromatu i smaku nawet najprostszemu daniu. Zwykła jajecznica może stać się wykwintnym specjałem, gdy do jej przyprawienia wykorzystamy rozmaryn, kocankę włoską i ziele oliwne. Bułka z masłem nie musi być nudna, wystarczy wcześniej do masła dodać oregano, tymianek czy majeranek, aby rozkoszować się  bogactwem śródziemnomorskiej natury. Pare świeżych listków bazylii czy pietruszki zmieni zapach i smak każdej potrawy. Orzeźwiająca melisa i mięta zastąpi latem gazowane napoje, stewia z powodzeniem osłodzi herbatę, kawę lub inny napar. Gynostemma zwana zielem długowieczności, podobnie jak kozłek lekarski, pomoże wrócić do zdrowia po ciężkiej chorobie, odmłodzi i doda energii. Czosnek niedźwiedzi lepiej sprawdzi się przy przeziębieniach niż większość leków bez recepty, a oregano kubańskie i szałwia ukoi bolące gardło. Świeżości w naszej szafie strzec będą gałązki werbeny cytrynowej, natomiast latem od komarów i muszek obroni nas lawenda i kocimiętka.

Krótka historia ziół w Polsce...

Zioła uprawiane są na całym świecie od tysięcy lat. Informacje o ich właściwościach doceniane na wszystkich kontynentach były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Historia stosowania ziół jako środków leczniczych oraz przypraw kuchennych w Polsce, tak jak w innych krajach, sięga najdawniejszych czasów. Jednak do prawdziwego rozwoju zielarstwa, jako osobnej gałęzi wiedzy medycznej, dochodzi dopiero w czasach średniowiecza, kiedy to do Polski przybywają zakony benedyktynów, cystersów i augustianów. Zakonnicy przywieźli ze sobą wiele roślin pochodzenia śródziemnomorskiego, które po aklimatyzacji szybko rozpowszechniły się w uprawach przydomowych. Rośliny lecznicze na początku uprawiano w ogrodach przyklasztornych. W Polsce zachowały się ślady niektórych ogrodów ziołowych, sięgających XVI wieku ( klasztor na Łysej Górze). Rośliny przyprawowe były natomiast już w starożytności cenionym dodatkiem do mięs i ryb. Wiele z nich sprowadzano aż ze wschodniej Azji. W dawnej kuchni polskiej przyprawy korzenne stosowane były w dużych ilościach. Pierwsze zioła systematycznie uprawiane przez naszych przodków to czosnek, pietruszka, koper, macierzanka, tymianek.

O tym, czy roślinę zaliczamy do leków, czy do przypraw, decyduje przede wszystkim stan naszego zdrowia oraz przyzwyczajenia. Stosowane u nas jako leki takie zioła, jak np. rumianek czy kwiat lipowy, stanowią napój codzienny – herbatę – we Francji, Włoszech i Portugalii. Inne jak ruta, szałwia, tymianek są używane na południu Europy jako dodatki smakowe do potraw. Zioła z powodzeniem mogą zastępować w kuchni dodatki, które są nieraz szkodliwe dla naszego organizmu. Przykładem jest ocet, niewskazany przy problemach z przemianą materii, mogący być zastąpiony octem estragonowym. Zamiast pieprzu naturalnego można używać pieprzu ziołowego, w skład którego wchodzą mieszanki ziół (kminek, majeranek).

Cały wachlarz pozytywnych oddziaływań ziół na organizm ludzki np. działanie przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, przeciwbólowe, przeciwkrwotoczne, odkażające, przeciwmiażdżycowe, przeciwreumatyczne, pomoc stosowana w chorobach kobiecych, chorobach nerek, płuc i oskrzeli, sprawia, że warto zaopatrzyć się w choćby parę podstawowych gatunków ziół posadzonych w przydomowym ogródku, aby w każdej chwili móc po nie sięgnąć. Ich barwne liście i kwiaty, wspaniały zapach, często odstraszający szkodniki w ogrodzie, sprawiający, że latem można cieszyć się wypoczynkiem bez muszek czy komarów, jest jedynie wartością dodaną.
Zapraszam na mojego bloga Ogrody Ziołowe!